Czytamy z Marie Zélie – poleca Julita Wojtasiewicz

W kolejnym odcinku naszych książkowych rekomendacji opisem ciekawej książki raczy nas pani Julita!

Na co dzień pracuję w branży nieruchomości, w wolnych chwilach (których nie mam wiele) lubię gotować, tańczyć, podróżować, grać w gry planszowe i czytać. Nie mam ulubionego gatunku literackiego, czytam od fantastyki po książki obyczajowo-historyczne, ważni są dla mnie bohaterowie, ciekawa, wiarygodna fabuła, no i to „coś”.

Polecam wszystkim książkę, w której zaczytywałam się w trakcie wakacji i której autorką jest moja siostraLalka z Lizbony Iwony Słabuszewskiej-Krauze (wyd. Lira) to opowieść uniwersalna i ponadczasowa, a jednocześnie na swój sposób świeża. Rozgrywa się dzisiaj i w latach 70. w Lizbonie, mieście intrygującym, tajemniczym i takim, w którym wszystko może się wydarzyć.

„Otwierasz drzwi i nie wiesz, co cię za nimi spotka” – pisze autorka. Inez przyjeżdża do Lizbony razem z narzeczonym, ale ten nagle znika bez słowa wyjaśnienia, pozostawiając na stole tylko zmiętą kartkę. Carlos zostaje wyprowadzony z domu o świcie i słuch po nim ginie. Diogo chce uciec z kraju, aby uniknąć wysłania do Afryki, ale nie zdąża… Życie bywa nieprzewidywalne, chwilami jest gorzkie, ale też bardzo piękne.

Jest też niezwykły szpital w starej Lizbonie – szpital dla lalek. Ekscentryczna Florinda przyjmuje tu pacjentki z całego świata i próbuje nadać im drugie życie. Uzupełnia włosy, maluje usta i szyje sukienki z materiałów, które istniały, gdy lalki powstawały.

Dla jednych lalki są po prostu stare i zepsute, dla innych… bezcenne. Wszystkie te wątki w pewnym momencie łączą się ze sobą i pozostaje już tylko rozwikłać zagadkę z przeszłości. I cytat:

„Kiedy wybiła dziewiętnasta, Florinda otworzyła szafę i wyciągnęła z niej spódnicę z koronkowym wykończeniem. Spódnica byłą pognieciona, więc odłożyła ją do wyprasowania. Poszukała czarnej bluzki z cekinową aplikacją, o której Celeste powiedziałą ostatnio, że jest szałowa. Tak, Florinda chciała wyglądać szałowo, takie było jej zamierzenie. Wpięła spinkę we włosy, rzuciła szybkie spojrzenie w lustro zawieszone przy drzwiach. Spinka podtrzymywała jej ufarbowane na czarno włosy, ułożone w mały, kształtny kok. Uwagę przykuwały jej oczy – dzisiaj tak promienne i po raz pierwszy od dawna mocno umalowane. Czy to naprawdę była ona? Przeciągnęła dłonią po spódnicy, wygładzając drobne fałdki, których wcześniej nie zauważyła, i wsunęła stopy w buty. Ostatni raz spojrzała na swoje odbicie. Zobaczyła młodą dziewczynę, która kocha życie. Mimo przeszłości i rozczarowań, Mimo błędów i cierpienia. To było dziwne, ale odkryła, że tak, naprawdę nadal je kocha”.

Masz ochotę na wirtualną podróż do słonecznej Portugalii? Nic prostszego – wybierz sukienkę z naszego sklepu, przygotuj sobie portugalską muzykę (może fado?) i daj się zaprosić do Lizbony! Książkę Lalka z Lizbony można kupić np. TU.

Czytamy z Marie Zélie to nasz autorski cykl książkowych rekomendacji, w którym każda z bohaterek przedstawia ostatnio przeczytanie książki lub te z listy ulubionych. Dzielimy się wartościowymi tytułami, polecamy wydawnictwa i razem tworzymy listę lektur, które warto przeczytać.

Teksty ukazywały się dotąd cyklicznie w naszym newsletterze, a z racji sporego zainteresowania postanowiliśmy zamieszczać je również na łamach bloga. Wszystkich zainteresowanych wzięciem udziału w akcji – zapraszamy do kontaktu (KLIK).